Każdy z nas miał chyba przynajmniej raz w życiu sytuację, w której czuliśmy się przemęczeni naszą dotychczasową pracą. Mimo iż lubimy wykonywać swoje obowiązki, dopada nas znużenie, które powoduje spadek formy, co odbija się na efektach naszej pracy. Postępując w ten sposób, możemy paść ofiarą wypalenia zawodowego, co w skrajnych przypadkach doprowadza nawet do utraty pracy. Jak zatem postępować, aby uniknąć takiej sytuacji?
Podchodźmy do pracy z dystansem
W pracy spędzamy niemal połowę naszego życia i większość każdego dnia, ważne jest zatem, aby być z niej zadowolonym i wychodzić z domu każdego ranka z uśmiechem na twarzy. Jeśli męczymy się i czujemy niespełnieni, może to być kwestia nie tyle wypalenia zawodowego co po prostu niezadowolenia z naszej pracy, kierowanego wyższymi ambicjami czy innymi zainteresowaniami.
W przypadku, gdy dopada nas przemęczenie pracą i wypalenie zawodowe, stajemy się zupełnie obojętni na wszystko. Rzadko komunikujemy się ze współpracownikami, nie jesteśmy zbyt aktywni, nie zależy nam na jak najlepszych wynikach i terminowym wykonywaniu obowiązków. Gorzej, jeśli takie postępowanie ogarnie nas do tego stopnia, iż przenosimy je na życie prywatne i rodzinne.
Musimy więc zachować pewien dystans i mieć świadomość tego, czego chcemy i do czego dążymy. Przede wszystkim zapytajmy samych siebie, czy chodzi tu o wypalenie zawodowe, czy też zwykłe zmęczenie monotonią i rutyną. Jeśli jednak problem jest poważny, nie możemy pozwolić na to, aby popaść w nostalgiczny stan.
Najlepiej wtedy zadać sobie kilka najważniejszych pytań, a odpowiedzi wyjaśnią całą sytuację. Przede wszystkim musimy dowiedzieć się, z jakiego powodu tak się czujemy. Czy jest to kwestia tylko niektórych czynników i wystarczy przeprowadzić rozmowę z pracodawcą, współpracownikami, czy też zmienić podejście do niektórych spraw i nabrać dystansu. Nie ma na pewno sytuacji bez wyjścia, więc nie możemy się poddawać.
Nie bójmy się rozmawiać z innymi
Wiele osób, które dopada wypalenie zawodowe, zamyka się w sobie i nie chce szukać rozwiązania. Prawda jednak jest taka, że nie radzimy sobie wtedy z własnymi problemami i jedynie czyjaś pomoc może nas uwolnić od męki i złego samopoczucia.
Każdy ma przecież bliską rodzinę oraz przyjaciół, którym można się zwierzyć. Nie warto ukrywać takich problemów w sobie, bo odbije się to niekorzystnie na naszej psychice. W wielu przypadkach okazuje się, że rozmowa z bliską nam osobą nie tylko poprawiła nam humor, ale także wskazała rozwiązanie – ktoś z zewnątrz potrafi przecież spojrzeć na problem z zupełnie innej strony i zauważyć rzeczy, których my do tej pory nie widzieliśmy.
Może więc okazać się, że wypalenie zawodowe szybko minie, a my znów znajdziemy w swoim zawodzie motywację do działania i osiągania sukcesów. Niekiedy wystarczy zmienić drobne rzeczy, aby poczuć się szczęśliwym. Kiedy wyrzucimy wszystko z siebie, często okazuje się, że wyolbrzymialiśmy pewne kwestie, które w rzeczywistości nie są jednak tak straszne, jak nam się wydawało.
Odpoczywajmy i znajdźmy czas tylko dla siebie
Warto zapoznać się z następującymi kwestiami:
- Niekiedy zdarzają się przypadki, że wypalenie zawodowe spowodowane jest niekończącą się pracą – spędzamy w niej 8 godzin, mamy zaległości, które zabieramy ze sobą do domu lub zostajemy po godzinach, a niektórzy dodatkowo zawalają nas kolejnymi obowiązkami, z którymi nie jesteśmy w stanie sobie poradzić.
- Przede wszystkim skupmy się na swoich czynnościach, które muszą zostać wykonane. Bądźmy też asertywni i nauczmy się mówić „nie”, inni nabiorą wtedy do nas respektu, wiedząc, że nie pozwolimy wejść sobie na głowę.
- Starajmy się też nie przynosić ze sobą pracy do domu – od tego jest nasze biuro. W domu przychodzi czas na relaks i odpoczynek oraz poświęcenie wolnego czasu rodzinie. W ten sposób mamy oderwać się od pracy, zapomnieć o troskach i problemach, a także znaleźć oparcie w najbliższych.
- Kiedy pracujemy 5 dni w tygodniu i przez dłuższy czas jedyne nasze wolne dni to weekendy, to normalne, że dopada nas przemęczenie pracą. Nasze życie ogranicza się wtedy do modelu „praca-dom”, nie ma się co dziwić, że popadamy w rutynę i z wielkim bólem szykujemy się kolejnego dnia do pracy.
- Jeśli nie mieliśmy przez długi czas urlopu – weźmy go. Wystarczy kilka dni, a poczujemy się znacznie lepiej i odświeżymy nasz umysł. Zaplanujmy wolny czas w taki sposób, abyśmy mogli jak najbardziej odpocząć i zrelaksować się, może to być rodzinny wyjazd, lub romantyczne chwile we dwoje, niektórzy wolą także samodzielne wyprawy, by odciąć się całkowicie od rzeczywistości. Jedno jest pewne – po powrocie poczujemy, że nasze akumulatory są naładowane, a my jesteśmy gotowi i chętni do działania.
Znajdźmy w sobie motywację i to, co nas inspiruje
Gdy dopada nas wypalenie zawodowe, cofnijmy się do momentu, w którym zdobyliśmy tę pracę i czerpaliśmy z niej satysfakcję. Było to przecież naszym celem, o który tyle walczyliśmy – lata nauki, praktyk, szkoleń, czy warto teraz wszystko zaprzepaścić?
Być może to tylko pewne drobiazgi sprawiają, że czujemy niechęć do dotychczasowej pracy i wykonywania swoich obowiązków. Pomyślmy więc, co chcielibyśmy w niej zmienić i co mogłoby sprawić, że znów poczujemy pasję i szczęście.