Tablica w nowoczesnej szkole – czy zielone tablice to już przeszłość?

0
500

O polskim szkolnictwie — zwłaszcza w kategorii wyposażenia — nie zawsze mówi się dobrze. Popularne, zielone tablice są tego doskonałym przykładem. Często traktuje się je jako przeżytek, który nie tylko szkodzi (np. problemy zdrowotne spowodowane pyłem kredowym), ale też nie jest funkcjonalny. Czy takie sformułowania mają rację bytu?

Ach, te dawne czasy…

Dawna szkoła będąca miejscem nauki dla dzisiejszych trzydziestolatków i czterdziestolatków raczej nie kojarzy się źle. W polskiej edukacji przełom wieków XX i XXI był raczej okresem dynamicznych zmian. Uczniowie — co trzeba przyznać — mieli do dyspozycji całkiem rozsądny „arsenał”przyrządów naukowych. Jednym z nich były słynne, trójdzielne tablice szkolne, zwane tryptykami. Dziś krytykuje się je za mnóstwo pyłu, niekomfortową obsługę i niskie walory edukacyjne. Niemniej to właśnie na nich wyuczyły się pokolenia inżynierów, magistrów, naukowców i specjalistów w różnych dziedzinach.

Nowoczesna szkoła = nowoczesne wyposażenie

Dziś w polskim szkolnictwie słychać coraz więcej głosów nawołujących do zmian tablic. Faktycznie, nowoczesna tablica suchościeralna ma niewątpliwie wiele zalet, gdyż:

  • jest łatwa w czyszczeniu,
  • zapewnia przejrzystość treści,
  • ma właściwości magnetyczne,
  • pisze się po niej pisakiem, a nie kredą itd.

Co więcej, na tablicy magnetycznej pisze się szybciej, wygodniej i co najważniejsze — można na niej przedstawić mnóstwo danych, co w przypadku wyeksploatowanych tablic było raczej niemożliwe. Trzeba też pamiętać, że prawdziwym novum na rynku jest jeszcze nowocześniejsza tablica multimedialna, która tak naprawdę jest jednym, ogromnym tabletem. Co ważne, również i jej nie można odmówić walorów edukacyjnych.

Czy warto przejść na nowy standard nauczania?

Czy to oznacza, że od razu trzeba się pozbyć starych, niepotrzebnych, zielonych tablic? Otóż nie! Owszem, jeśli jest taka możliwość (a zwykle zależy to od finansów szkoły), warto postawić na takie rozwiązania jak tablica magnetyczna. Dzięki niej można prowadzić zajęcia w sposób bardziej uporządkowany i profesjonalny. Niemniej argumentacja, że nagle trzeba pozbyć się tablic zielonych ze względu na rzekomą szkodliwość, jest — delikatnie mówiąc — mocno nietrafiona. Zamiast „na siłę”rezygnować z rozwiązań, które sprawdzały się przez dziesięciolecia, warto zainwestować w przyrządy, które faktycznie przełożą się na większą efektywność państwowego systemu szkolnictwa.

A tak w ramach podsumowania, tablica szkolna nie jest gwarantem zaangażowania uczniów. Mówiąc wprost: to nie od niej zależy, czy uczniowie wykażą się wolą współpracy.

[Głosów:0    Średnia:0/5]