Od wielu lat Główny Urząd Statystyczny przekazuje regularnie dane dotyczące średnich zarobków w Polsce. Najnowsze, z lutego 2017 roku wskazują, że przeciętne wynagrodzenie wynosi 4305 zł brutto, czyli 3066 zł netto.
Według raportu na temat rynku pracy 2016 przygotowanego przez jobs.pl – wynagrodzenia w 2017 roku wzrosną o kolejne 4%. Okazuje się jednak, że dane GUS nie dają pełnego obrazu zarobków w Polsce, a poniżej średniej krajowej zarabia zdecydowanie więcej niż połowa Polaków. Szacuje się, że jest to około 70% pracowników. Dane o medianie, która dzieli skalę zarobków dokładnie na pół i dominancie, czyli najczęściej występującej wartości podaje się znacznie rzadziej, a to te wartości więcej mówią o realnych zarobkach Polaków.
Metodologia GUS
GUS nie podaje nieprawdziwych informacji, a wyliczenia są poprawne. Zapewne zakrzywienie obrazu odpowiada wybrana metodologia badania, która, nawiasem mówiąc, jest taka sama we wszystkich krajach Unii Europejskiej, ale ze względu na inną strukturę gospodarki, jest bardziej wiarygodna. Wyliczenia oparte są tylko o wynagrodzenia osób pracujących w firmach i przedsiębiorstwach, które zatrudniają powyżej 9 osób. Nie uwzględniają mikroprzedsiębiorstw, samozatrudnionych i osób zatrudnionych na podstawie umów cywilno-prawnych – o dzieło lub zlecenie. Nie ma dokładnych wyliczeń, ale szacuje się, że samozatrudnionych w Polsce jest 1,1 mln osób, a osób pracujących na umowy cywilno-prawne – 1,3 mln (dane GUS z 2015 roku). Wyliczenia nie obejmują również sektora publicznego, a to oznacza, że dotyczą mniej niż połowy wszystkich zatrudnionych, a nawet – według niektórych szacunków – zaledwie 1/3 wszystkich pracujących.
Mediana i dominanta – dwie dane podawane rzadziej
Informacje na temat średniego wynagrodzenia podaje się co miesiąc, ale dwie inne statystyki dotyczące wynagrodzeń GUS publikuje raz na dwa lata, ostatni raz pod koniec 2015 roku. Chodzi o medianę i dominantę. Mediana to wartość, która dzieli skalę na pół i w wypadku zarobków wskazuje jednoznacznie, że połowa pracujących zarabia więcej od mediany, a połowa mniej. Według ostatnich badań mediana zarobków wynosiła 3291 zł brutto, czyli 2359 zł netto. Jeszcze niższa była dominanta, czyli wartość najczęściej występująca. Było to 2649 zł brutto, czyli mniej niż 1800 zł netto. Te wartości mogą tłumaczyć pytanie, które często pojawia się po publikacji przez GUS danych dotyczących średnich zarobków, a mianowicie – „Kto zarabia średnią krajową?”. Okazuje się bowiem, że średnie wynagrodzenie wcale nie jest tym najpowszechniej występującym.
Nie wszędzie zarabia się tyle samo
Kolejną rzeczą, którą podkreśla również raport dotyczący rynku pracy 2016 przygotowany przez jobs.pl jest zróżnicowanie zarobków pod względem regionalnym. Okazuje się, że jedyne województwa, gdzie zarabia się średnią lub więcej to mazowieckie, dolnośląskie i górnośląskie. Zarobki w pozostałych województwach są niższe. W świętokrzyskim, podkarpackim, warmińsko-mazurskim, podlaskim i lubelskim nie przekraczają 3700 zł brutto. Są również całe branże, które generalnie są gorzej płatne. Szacuje się, że około 1,3 miliona Polaków pracuje za minimalne wynagrodzenie. Od początku 2017 roku jest to 2000 zł brutto, czyli 1459 zł netto. Najwięcej pracowników (blisko 800 tysięcy) otrzymuje takie wynagrodzenie w branżach takich jak handel, gastronomia i przemysł.
Polska na tle Europy
Trzeba też spojrzeć na zarobki Polaków w kontekście europejskim. Ostatnie wspólne badania dla całej Unii Europejskiej przeprowadzono w 2014 roku. Nie ma sensu porównywać się z liderami takimi jak Luksemburg czy Dania, gdzie średnie wynagrodzenie wynosiło wtedy ponad 4000 euro. Na tle krajów Europy Środkowo-Wschodniej polskie zarobki wyglądały… nieźle! Liderem wśród krajów, które razem z Polską weszły do UE była Słowenia, gdzie zarabiało się ponad 1500 euro. Następnie była Estonia (1066 euro) i właśnie Polska (980 euro). Okazje się, że zarabiamy trochę więcej niż Czesi, Słowacy, Łotysze, Węgrzy i Litwini oraz zdecydowanie więcej niż Rumuni i Bułgarzy.
Wszystkie te dane wskazują, że o zarobkach w Polsce nie można mówić tylko w kontekście wartości średniego wynagrodzenia. Trzeba też pamiętać, że bardzo ważne w kontekście zarobków są również takie wskaźniki jak inflacja, która była ostatnio bardzo niska lub wręcz ujemna, a także siła waluty. Zmieniający się rynek pracy i coraz niższe bezrobocie, pozwala przypuszczać, że nie tylko pensje, ale również sytuacja pracowników w Polsce będą się poprawiać.