Brać kredyt hipoteczny czy mieszkać w wynajmowanym mieszkaniu? Wśród Polaków zdania na temat wyższości jednego rozwiązania nad drugim są od lat podzielone. Postaramy się naświetlić ten temat i odpowiedzieć na pytanie, co jest lepsze – płacić za wynajem, ale nie mieć zobowiązań wobec banku, czy mieć kredyt, ale i własny kąt? Kredyt to poważna sprawa, więc im więcej mamy informacji, tym lepiej.
Plusy i minusy wynajmu mieszkania
Do plusów wynajmu zdecydowanie zaliczyć należy fakt, że gdy jesteś najemcą, nie masz zobowiązań wobec banku – mówimy oczywiście o hipotece, ponieważ nadal możesz mieć kredyt na samochód czy inne cele, natomiast nie są to kredyty na 30 lat lub więcej. Co więcej, nie jesteś również przywiązany do miejsca, w którym mieszkasz. Możesz łatwo wypowiedzieć umowę i przenieść się za pracą w dowolny zakątek świata. Zakładając, że byłbyś w stanie to zrobić. Nawet, jeśli nie masz drugiej połówki lub dzieci, prawdopodobnie masz w miejscu zamieszkania rodzinę, znajomych i przyjaciół, a nie każdy potrafi zostawić wszystko i wyjechać z Polski. Z drugiej strony argumentem przeciwników wynajmowania mieszkania jest to, że pieniądze, które płacisz właścicielowi, nabijają mu kieszeń i przepadają. Nie mówimy tu oczywiście o zawiści wynikającej z tego, ze ktoś ma nieruchomość i na niej zarabia, tylko o tym, że zamiast inwestować lub lokować pieniądze, oddajesz je komuś i po kilkudziesięciu latach – w przeciwieństwie do sytuacji, gdy już spłacisz kredyt – nadal nie masz mieszkania, a co za tym idzie, swojego miejsca.
Zalety i wady kredytu hipotecznego
Zasadnicza zaletą kredytu hipotecznego jest to, że masz swoje mieszkanie. Oczywiście nie jest ono do końca twoje – tylko banku – ale po spłacie kredytu, masz czyste konto i własne M. Co więcej, jeśli ceny pójdą w górę, możesz jeszcze zyskać, sprzedając spłacone już lokum. Ponadto, nieruchomości są chyba najlepszą możliwą lokatą kapitału, ponieważ nawet, gdy wynajmujesz mieszkanie i odkładasz pieniądze na koncie oszczędnościowym, raczej nie możesz liczyć na duże zyski. Niektórzy uważają za minus fakt, iż mając własne mieszkanie, jesteś przywiązany do jednego miejsca. To zależy jak na to patrzeć – jeśli masz rodzinę i emocjonalnie oraz zawodowo jesteś związany ze swoim miastem lub miejscowością, nie jest to coś, co by cię ograniczało. Nabiera to znaczenia dopiero wtedy, gdy jesteś aspirującym obywatelem świata, którego ma ograniczać tylko wyobraźnia, a nie mieszkanie na kredyt. Wiadomo także, że własne mieszkanie to większe wydatki. O ile wynajmując, nie martwisz się o remonty, o tyle będąc właścicielem, musisz brać pod je uwagę co pięć – siedem lat. Ponadto dochodzą do tego wszelkie opłaty notarialne, prowizję dla pośredników, podatki i inne, które wynosić mogą do kilku procent ceny mieszkania.
Jak podjąć najlepszą decyzję?
Często wybór między zaciągnięciem kredytu hipotecznego a wynajmem będzie trudny, ale jeśli podejdziemy do tego rozsądnie i dokładnie przemyślimy zagadnienie, podejmiemy najlepszą możliwą decyzję. Wiele zależeć będzie od sytuacji życiowej, w której się znajdujemy – czy mamy stałą pracę i oszczędności na wypadek jej utraty, czy dzielimy z kimś życie, czy jesteśmy singlami. Wiedząc to możemy obliczyć zdolność kredytową w kalkulatorze na hipoteka360.pl i dowiedzieć się na jaki kredyt na stać. Warto przeanalizować jak najwięcej czynników, np. robiąc sobie zwykłą listę na kartce, a wtedy wiele rzeczy się wyjaśni. Musimy mieć na uwadze, że ceny miesięczne wynajmu i spłaty kredytu hipotecznego są podobne. Trzeba też odpowiedzieć sobie, czy zależy nam na posiadaniu na własność mieszkania po trzydziestu latach i możliwości sprzedania go – być może z zyskiem – czy bardziej cenimy swobodę i mobilność. Jak widać, wiele zależy od naszych priorytetów życiowych i charakteru. A gdy nie mamy jasności lub zwyczajnie ilość informacji nas przytłacza, możemy porozmawiać ze znajomymi, którzy byli w podobnej sytuacji, albo poszukać odpowiedzi w internecie – znajduje się tam wiele portali ze specjalistyczna wiedzą.
